Zdarzają się nam różne nietypowe wizyty, jak to na wsi. Czasem sąsiad zajrzy przez płot zobaczyć, co "w obejściu".
Ale wgląd na nasze podwórko dla dwunogów nie jest specjalnie dostępny. Jesteśmy dokładnie zarośnięci starymi akacjami, świerkami, bzem czarnym i lilakiem.
O innych pożytkach płynących z przydomowych zarośli opowiem niebawem. Ale od strony lasu jest inaczej: wczoraj gościem była innego rodzaju "sąsiadka" - klępa z łoszakiem. Młody nawet się ładnie wyeksponował, ale mamuśka, czujna, stara wyjadaczka, już tak ładnie nie zapozowała.
Później pięknie się pożegnały i... zniknęły jak sen jakiś złoty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz